A jak mogłoby być inaczej? Pewnie nudniej.
Leżę sobie w tym szpitalu i piszę. Brakuje mi papieru, więc muszę uzupełniać notatki, korzystając z liści selera.
Pojechałem sobie nie tak dawno na działkę. Dobrze, że się tam znalazłem. Bez wątpienia dobrze.
Zanim wyczerpany zostanie mój selera zapas, powinienem dodać jakieś dwa pierwiastki, niech to będą √7 + √-7. Zespoliwszy te człony, kontynuować bez żadnych zahamowań mogę moją lekturę
piątek, 28 czerwca 2019
piątek, 14 czerwca 2019
Nostalgia
Won won i jeszcze raz won!
Nie no żart.
Ale powiedz mu, by oddał filmy z tratwą albo zadzwonię pod 45 900. A, i przy okazji pora też na jakąś kreatywną myśl. Ostatnio w miarę się dowiedziałem, że Taj Mahal było budowane przez tylko koło dwudziestu tysięcy pracowników. Przyznać muszę, mają niezły rozmach!
A wracając do sensu mojego stanu nadkrytycznego, sprzedać dzisiaj chciałem jakiemuś ziomkowi jeden z twoich garnków. No i ten go kupił finalnie, więc pewnie spytasz, skąd moje niezadowolenie. Otóż nie jestem zły, przecież napisałem, że to żart.
Kurczę, ale już późno się zrobiło. Pamiętam jeszcze rok 2016. I moje puzzle. I w sumie przy okazji zapalenie płuc. Dobra chleb, wiesz o co mi chodzi. Nostalgia mnie dopadła. Kiedyś wszystko było lepsze, to jest wspaniałe!
I to nas wiedzie do mojej dzisiejszej refleksji. Ludzie mówią, że kiedyś to było, ale ci pozytywniejsi (jak ja), twierdzą, że życie chwilą jest smaczne. Ale finalnie, czy to nie wychodzi na jedno? No bo jednak mózg i tak nie pamięta za bardzo negatywów. Nostalgia chyba z reguły jest pozytywna.
Dobra, Feelozofem nie jestem, niech on ten temat przedrąży. Ale wpierw niech odda pliki hihi.
Nie no żart.
Ale powiedz mu, by oddał filmy z tratwą albo zadzwonię pod 45 900. A, i przy okazji pora też na jakąś kreatywną myśl. Ostatnio w miarę się dowiedziałem, że Taj Mahal było budowane przez tylko koło dwudziestu tysięcy pracowników. Przyznać muszę, mają niezły rozmach!
A wracając do sensu mojego stanu nadkrytycznego, sprzedać dzisiaj chciałem jakiemuś ziomkowi jeden z twoich garnków. No i ten go kupił finalnie, więc pewnie spytasz, skąd moje niezadowolenie. Otóż nie jestem zły, przecież napisałem, że to żart.
Kurczę, ale już późno się zrobiło. Pamiętam jeszcze rok 2016. I moje puzzle. I w sumie przy okazji zapalenie płuc. Dobra chleb, wiesz o co mi chodzi. Nostalgia mnie dopadła. Kiedyś wszystko było lepsze, to jest wspaniałe!
I to nas wiedzie do mojej dzisiejszej refleksji. Ludzie mówią, że kiedyś to było, ale ci pozytywniejsi (jak ja), twierdzą, że życie chwilą jest smaczne. Ale finalnie, czy to nie wychodzi na jedno? No bo jednak mózg i tak nie pamięta za bardzo negatywów. Nostalgia chyba z reguły jest pozytywna.
Dobra, Feelozofem nie jestem, niech on ten temat przedrąży. Ale wpierw niech odda pliki hihi.
niedziela, 5 maja 2019
Zapiekanki z warzywami to zło
Tak mnie naszło po nie za smacznej zapiekance z budki z zapiekankami, że mógłbym tu coś napisać, znowu po nie najkrótszej przerwie. Ale co mi tam. Mogę co nieco streścić. Znaczy w sumie wiele już wiesz, ale i tak mogę stopniowo coś podopowiadywać. O nie, nie ma takiego słowa. No to po prostu "dopowiedzieć".
Zacznijmy od tej zapiekanki. Powiem wprost, że jest ble. Po co dokładać do nich tony warzyw? Gdybym chciał zieleninę, to bym sobie zamówił sałatkę, a nie zapiekankę. I tyle w sumie, bo już mnie smak bierze DX.
Kluczową kwestią jest na pewno kontynuacja trylogii tratwy. Mamy już nagrane ostatnie 2 części i jeśli Kubee będzie miał trochę więcej chęci, któraś z nich się ukaże w świetle dziennym. A na razie to czekaj sobie.
No i tyle na dziś, bo teraz robię disko, a że i tak napisałem tę notkę w tańcu, chyba starczy. Jeszcze dam coś na pożegnanie:
Autorski gif z tajnego kanału 8)
Zacznijmy od tej zapiekanki. Powiem wprost, że jest ble. Po co dokładać do nich tony warzyw? Gdybym chciał zieleninę, to bym sobie zamówił sałatkę, a nie zapiekankę. I tyle w sumie, bo już mnie smak bierze DX.
Kluczową kwestią jest na pewno kontynuacja trylogii tratwy. Mamy już nagrane ostatnie 2 części i jeśli Kubee będzie miał trochę więcej chęci, któraś z nich się ukaże w świetle dziennym. A na razie to czekaj sobie.
No i tyle na dziś, bo teraz robię disko, a że i tak napisałem tę notkę w tańcu, chyba starczy. Jeszcze dam coś na pożegnanie:
Autorski gif z tajnego kanału 8)
Subskrybuj:
Posty (Atom)