wtorek, 6 października 2015

Śmieszne?

Pisaliście kiedyś coś tak durnego?
Rozdział 7:
Maka paka znalazł ser w zamrażarce. Szybko podzielił go na sok i dał gościom skoczyć na trampolinie, którą okupowała lina z Tosta.
-U Rysia ciągle jedzą- powiedział świstak
- i  co z tego?
- zjedzmy go
Świstak i borsuk poszli do Maka Paki by go zjeść. Nie przemyśleli tylko jak pominąć zabezpieczenia. Wtedy Jan stanął na tajny guzik, który pierdzi w atakujące borsuki i świstaki. W tunelu pierd był tak silny, że stopił włamywaczy. Maka Paka oberwał kijem do uderzania Mak Pak i stracił przytomność.
Miał sen o dziwnym golfie. Zamiast uderzać gracze rzucali piłką, z nieba spadały kaczki, a po nim latały czterorożne nosorożce. To wszystko dało się logicznie wyjaśnić, ale że naczosy kosztują sześć pięćdziesiąt zamiast sześć czterdzieści dziewięć. Teraz to naprawdę był sen. Ale jak stąd wyjść?

Ciąg dalszy nastąpi, jeśli będę miał na youtube 200 widzów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz