czwartek, 5 maja 2016
Spaghetti
Następnego dnia jadłem spaghetti z sosem Bolognese, które mi trochę smakowało. Wtedy zauważyłem pewną zmianę, a konkretnie sardynka zmieniła kolor i teraz się błyszczy w blasku cienia. A, i mamy maj, który nazywa się w moim kalendarzu maj. Ale wracając do obiadu, kiedy skończyłem spytałem rozdymkę o kwiaty w butelce po cieczy w stanie ciekłym, po czym wróciłem i napisałem o tym, że następnego dnia jadłem spaghetti z sosem Bolognese, które mi trochę
smakowało. Wtedy zauważyłem pewną zmianę, a konkretnie sardynka zmieniła
kolor i teraz się błyszczy w blasku cienia. A, i mamy maj, który nazywa
się w moim kalendarzu maj...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz