niedziela, 17 kwietnia 2016

Ciasto 2

Po poranku przyszedł czas. Zaprosił mnie na długoterminowe igrzyska w doprawianiu zupy. Spytałem go, czym będzie doprawiana, po czym on się wśckiekł u uciekł do butiku po ciasto. Ja na szczęście po zeszłorocznym wydarzeniu wiedziałem, że jest tam nieprzyjemny kelner, więc zamówiłem ciasto w hucie zajmującej się przetapianiem ołowiu. Posiłek był strasznie twardy, jednak zjadliwy. Przez chwilę zdawało mi się, że to sztabka ołowiu, ale to byłoby bez sensu, nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz